Minister finansów o podnoszeniu podatków i ponownym, ogólnokrajowym lockdownie

Dodano:
Tadeusz Kościński Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
W rozmowie z Polsat News minister finansów zapewnił, że finanse publiczne są bardzo zdrowe, a deficyt budżetowy nie jest wcale tak duży. Tadeusz Kościński dodał, że nie jest w stanie wyobrazić sobie ponownego, ogólnokrajowego lockdownu.

– Ludzie mogą spać spokojnie. Nie ma żadnych kłopotów finansowych, żeby sfinansować potrzeby sektora zdrowia. Tyle ile szpitale potrzebują, te pieniądze były udostępnione. Ludzie mają pracę, bezrobocie miało mieć dwucyfrowy wynik, a jest na poziomie 6 proc. Import spadł, ale eksport spadł mniej, to pozytywne. Jesteśmy uzależnieni od naszych sąsiadów, od UE. 80 proc. naszego eksportu idzie do Unii. Nasi eksporterzy, podczas pandemii, znajdują nowe rynki zbytu, jak południowa Azja – mówił minister finansów w rozmowie z Polsat News.

Szef resortu finansów zapewnił, że w budżecie są rezerwy na 13. i 14. emeryturę i 500 plus, żeby te pieniądze były wykorzystane do konsumpcji. – Będzie rewaloryzacja emerytur w przyszłym roku na poziomie ok. 3,8 proc. – zapowiedział dodając, że to nie jest tak, że jest dziura, nie ma pieniędzy i bankrutujemy. – Wręcz przeciwnie. Finanse publiczne są bardzo zdrowe. W przyszłym roku otrzymamy dużo pieniędzy z Unii Europejskiej, ale ona nie finansuje 100 proc. inwestycji. Potrzebny jest wkład własny, to jest zabezpieczone – wyjaśnił.

Będzie ponowny lockdown?

Pytany o to, czy ponowny lockdown w całym kraju jest możliwy, Tadeusz Kościński stwierdził, że obecnie pandemia jest pod kontrolną i musiałoby dojść do wielkiej katastrofy, aby w całym kraju ponownie zostały wprowadzone takie obostrzenia, jak w marcu czy kwietniu. – Jeżeli minister zdrowia oceni, że potrzebny jest lockdown dla dobra zdrowia, to musimy zrobić wszystko, żeby znaleźć pieniądze, by to sfinansować, to nie ma dyskusji, że nas nie stać. Teraz wiemy więcej o wirusie i myślę, że nasze podejście, reakcja będzie inna

Podatki zostaną podniesione?

– Nic nie można zagwarantować, ale mogę powiedzieć, że absolutnie żadnej pracy nie prowadzimy nad tym, żeby zwiększyć podatki. To by była kontra do tego, co chcemy zrobić, bo główny driver zwiększenia naszej gospodarki to konsumpcja, więc dziwnie by było, żebyśmy chcieli, żeby nam konsumpcja rozwijała gospodarkę i w tym samym momencie zabierali pieniądze z kieszeni podatników – podkreślił. Tadeusz Kościński dodał, że tzw. opłata cukrowa nie jest podatkiem, ponieważ Ministerstwo Finansów "nie bierze z tej opłaty ani grosza".

Źródło: Polsat News
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...